poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Wszędzie dobrze ale..

W pierwszych dniach sierpnia postanowiliśmy wyjechać z wyspy na dłuższy czas. Nas nie mogą ograniczać urlopy typu "jadę na dwa tygodnie". Zbyt dużo osób, miejsc do których musimy koniecznie zajrzeć. Tym bardziej teraz, gdy pierwszy raz podróżujemy tak daleko we trójkę ♥️ Musimy zapoznać go ze wszystkimi ważnymi dla nas osobami ❤️ a trochę ich tutaj jest...


Wszędzie dobrze ale... W domu najlepiej ♥️ I tu nie chodzi o kasę, bo pieniądze to nie wszystko. Są ważniejsze rzeczy.

Wczoraj w Woźnikach były organizowane dożynki - nasze ulubione coroczne imprezy 😁 co prawda przyjechaliśmy z poślizgiem jednak zdążyliśmy na gwiazdę wieczoru - Jacka Stachurskiego - oraz imprezę taneczną zaraz po koncercie. Rajciu! Jak my się super wybawiliśmy ♥️♥️ Już nie pamiętam kiedy ostatnio było tak świetnie! Tego klimatu nie da się odtworzyć za granicą, to już nie jest to. Młodziutki przed scena przespał cały koncert, potem zjadł i znów poszedł w kimono by rodzice mogli się wytańczyć za wszystkie czasy 😎😁 Anioł, nie dziecko 😂

Przyznam szczerze, że w pewnym momencie zrobiło mi się przykro i łza w oku się zakręciła... Nie wiem jakim cudem zostaliśmy tak długo za granicą i dlaczego pozwoliliśmy by tyle cudownych wydarzeń nas ominęło, tyle pięknych chwil z bliskimi...

Jak się wyjeżdża za granicę to człowiek żyje głównie tymi pięknymi wspomnieniami z kraju. Czasem który się spędziło z przyjaciółmi. Wydaje się, że czas stanął w miejscu, że jak się przyjedzie za pół roku to wszystko wciąż będzie tak samo, że wszyscy będą czekać.
Niestety tak nie jest... 😟

Zbyt dużo się wydarzyło przez ostatnie półtora roku. Za bardzo boli. Za dużo przeżyliśmy i za bardzo tęsknimy. Czasu nie cofniemy ale można zmienić ten, który nam jeszcze został. Przecież wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas choć przyznam, że niektóre wybory są koszmarnie ciężkie!

Decyzja podjęta, choć taka nie do końca. Wiemy co chcemy, gdzie i koło czego krążyć jednak daty i finanse strasznie nam się rozjeżdżają. Jestem jednak pewna, że coś wymyślimy. Będzie dobrze. Musi być.

A co do Polski... Uwielbiam ten czas gdy można w każdej chwili pojechać w ulubione miejsca, gdzy można się spotkać z przyjaciółmi nie planując na pół roku do przodu. Te chwile spędzone nad jeziorem, na grillach, ogniskach, działkach, w parku czy nawet w ulubionej kawiarni na kawie i szarlotce ♥️ Momenty gdy jedziesz na kawę tu, czy tam i czujesz się ważny, kochany i na swoim miejscu. Człowiek w pogoni za pieniądzem, lepszym życiem czy marzeniami zapomina o tym co najważniejsze - o bliskich! A nasze miejsce jest tam gdzie oni.

Rozejrzyjcie się dookoła... Może macie więcej niż wam się wydaje? Bogactwo to nie pieniądz, to zdrowie, szczęście i najbliżsi ♥️

Tak więc jeśli to czytasz i jesteś sam za granicą... Nie czekaj! Kup bilet i w drogę! ❤️

Brak komentarzy: