poniedziałek, 3 września 2018

Morska przygoda w Bridlington

Zdarzają się dni gdy mamy jedynie jeden dzień wolnego więc bilety lotnicze i wyjazdy kilkudniowe odpadają. W takich momentach trzeba mieć coś w zanadrzu ;) Najlepiej zwiedzić okolice, przeżyć z przyjaciółmi coś nowego i obudzić w sobie nowe hobby.

piaszczysta plaża, kamienista plaża

Postanowiliśmy wybrać się do oddalonego 2 godziny drogi od domu Bridlington. Planowaliśmy pozwiedzać nowe miasto jednak naszym głównym celem było wypłynięcie kutrem w morze i zwłowienie paru rybek. Od jakiegoś czasu Adriana zaciekawiło wędkarstwo a ze względu na to, że kompletnie się na tym jeszcze nie zna wyjazd zorganizowany był strzałem w dziesiątkę!

wędkarz, łowienie ryb na morzu

Nad morze najlepiej wyjechać z samego rana gdyż ominie się korki na drodze oraz łatwiej o parking na miejscu. Ze względu na naszą pracę tym razem nam się nie udało. Co więc czekało nas przy samym wjeździe? Ogromny korek :D No trudno, trzeba przeczekać choć przyznam się, że byłam pełna obaw co do znalezienia miejsca parkingowego.
Nie było z tym żadnego problemu! Osobiście bardzo polecam zostawiać samochód na parkingu dworca pociągowego gdyż jest on o wiele tańszy od pozostałych. Za 24 godziny płaci się jedyne £4 - gdzie na innych jest to koszt za 2-3 godziny postoju. Fajnie, nie jest się wtedy ograniczonym czasem parkingu - bez pośpiechu więc można zabrać się za zwiedzanie.

morze angielskie, bridlington

Obowiązkiem przy wyjeździe nad morze jest zabranie z nami naszego psiaka - Lily.  Co prawda nie lubi pływać i wręcz ucieka przed wodą ale za to kocha plażę! Jak ona się wtedy nieziemsko cieszy! :D Tak więc pierwszym punktem, do którego musieliśmy się wybrać było nic innego jak plaża dostępna dla psiaków. Niestety minusem jest to, że w większości miejsc turystycznych w Uk na najbliższej plaży jest zakaz psów tak więc do specjalnie przeznaczonych trzeba się kawałek przejść. Szczęście w oczach Lily jest jednak w 100% tego warte.

lily, plaża, morze

Plaża jak zwykle nas zaskoczyła - każda na której jesteśmy jest inna! Tym razem w Bridlington była pełna kamieni z których turyści układali przeróżne wzory - atrakcja sama w sobie.

piaszczysta plaża, morze północne

sztuka na plaży, kamienne wzory

Przed umówionym spotkaniem jednak trzeba coś zjeść. Dla posiadaczy psów również nie jest to łatwe- w większości miejc jest zakaz wprowadzania a przecież nie zaprowadzę jej do samochodu na godzinę gdy jest ciepło. Co to to nie!
Osobiście polecamy knajpeczkę The Apollo na Prince Street. Z pupilem można zająć stolik na tarasie. Jedzenie jest wyśmienite a do tego nie drogie! Przyznam się, że pierwszy raz odkąd jesteśmy w Anglii zjadłam wszystkie frytki na obiad - w końcu dostaliśmy te cienkie zamiast okropnie grubaśnych.

angielskie jedzenie, angielskie frytki

Jak to z nami bywa- zasiedzieliśmy się. Na ostatnią chwilę więc biegliśmy na umówione miejsce gdzie czekała na nas łódź. Na niej każdy z nas dostał wędkę, krótkie poinstruowanie jak się obsługiwać i po dopłynięciu na miejsce mogliśmy zacząć łowienie. Ledwo zamoczyłam wędkę i już pierwszą rybkę miałam! Szok ! :D Razem z Adrianem zrobiliśmy sobie zawody w tym kto więcej złowi do końca rejsu. Walka szła łeb w łeb gdy praktycznie nikt poza nami nic nie wyciągał! Koniec końcem wygrałam! :) Złowiłam najwięcej makreli ze wszystkich osób, które były z nami na łodzi! Radość niesamowita a duma jeszcze większa!

kuter, wędki na łodzi, łódź rybacka

wędki na łodzi, wedki na lodzi

łowienie z łodzi, zakochana para

ryby i wędkamewa na niebie, na łodzi

ryba na wędce

zdjęcie z łodzi


Osobiście zawsze płyniemy z firmą Yorkshire Rose Fishing Trips. Nie ma żadnego problemu z zebraniem psiaka ze sobą, a nawet kilku. Na łodzi dostępna jest toaleta oraz częstują kawą lub herbatą. Ostatnio nawet zaproponowali kamizelkę dla Lily! :D Nasza mała jest zawsze gwiazdą wyjazdu - ze wszystkimi się musi przywitać i większości dać buzi :D Świetnie sobie radzi na łodzi. Koszt takiego wyjazdu to £20 za trzy godziny na morzu. Nie trzeba ze sobą mieć niczego, firma wszystko do łowienia zapewnia na miejscu.

kuter, morze północne

łodzie, port

Przy wyjeździe tego typu polecamy się ubrać na tzw cebulkę. Nad morzem strasznie wieje więc lepiej mieć ze sobą kaptur, czapkę i jakąś chustę.  Lepiej nosić niż marznąć.



Idealny pomysł na spędzenie miło dnia w fajnym towarzystwie oraz za niewielkie pieniądze. Jak najbardziej godny polecenia nawet jeśli nigdy w życiu nie łowiliście :) Jeśli więc będziecie mieli czas bukujcie łódź telefonicznie, wsiadanie w auto lub kupujcie bilet na pociąg i w drogę! :)

łodzie, morze, port

Więcej o podobnej tematyce znajdziecie poniżej:

Brak komentarzy: