czwartek, 20 czerwca 2019

Metoda na powrót do przeszłości - Lwów

Od niepamiętnych czasów pogoda podróżowała razem z nami. Gdziekolwiek byśmy się nie udali byliśmy pewni, że słońce wyjedzie tam gdzie my. Wielokrotnie zdarzało się, że znajomi wątpili ze względu na paskudną pogodę (przykładem jest Uk) a nasze zapewnienia, że na miejscu będzie pięknie się spełniły! Tym razem byliśmy jednak w szoku. Prognozy pogody przewidywały odwrotnie do tego co napotkaliśmy na miejscu...

Lwow,  Wysoki zamek



Deszcz, deszcz, deszcz... A my w plecaku jedne spodnie i buty na zmianę. Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy. Jednak nie mogło nam to popsuć wyjazdu! W końcu już czekając na autobus do centrum miasta cofneliśmy się w czasie! Naszym oczom ukazał się trolejbus! OK! W sumie tym jeszcze nie jechaliśmy! 😁 Prawdziwym wyzwaniem okazało się jednak nie kupno biletu w obcym języku jednak jego skasowanie. Osobiście spędziłam połowę dzieciństwa w autobusach ale takich kasowników za moich czasów to już nie było. Najszybciej idzie go opisać hasłem "dziurkacz" którym trzeba było trzasnąć mając bilet w środku by ten się skasował. Widoki podczas jazdy również były nie z tej ziemi. Tyle starych zabytkowych pojazdów widzieliśmy jedynie na zlotach a tu jechały po ulicy!

Trolejbus na Ukrainie, Komunikacja na Ukrainie

Po trzech godzinach okazało się, że jak zawsze pogoda przyjechała razem z nami... widocznie miała opóźnienie samolotu 😂 Było pięknie i słonecznie do samego wyjazdu.

Trafiliśmy do miasta pomników. Cudownych, pięknych, zadbanych a do tego z Polską historią! Jednym z pierwszych jaki nam się ukazał był Adam Mickiewicz! Czy domyślacie się gdzie byliśmy?

Adam Mickiewicz, Pomnik, Adam Mickiewicz we Lwowie

Jan Paweł II, papież, p

Pomnik

Zeus, pomnik

Pomnik we Lwowie


Cofneliśmy się w czasie o dobre 20-30 lat. Tak jakbyśmy byli w Polsce jednak bez całej Uni Europejskiej, telefoni komórkowej, wszędobylskiego E w produktach które spożywamy. Do czasów gdzie powietrze i żywność jest mniej zanieczyszczona a ludzie spędzają wspólnie czas poza domem. Miejsca gdzie człowiek cieszy się z drobnostek, gdzie młodzież wspólnie śpiewa i się bawi... gdzie Internet nie rządzi światem. Nie, nie wyjechaliśmy na drugi koniec świata. Udaliśmy się do Lwowa na Ukrainie.

Love Lviv

Kulinarnie miejsce nie do opisania i z pewnością pozostanie w mojej pamięci na długo - nawet na zawsze. Jeszcze przez dluuuugi czas będę wspominać cudowności, które miałam przyjemność skosztować na miejscu mimo, iż żadna z nich nie była dla mnie nowością.
  • Osobiście nigdy nie byłam jakąś wielką fanką pierogów chyba, że były smażone a od tamtego momentu kocham nie dość że gotowane to jeszcze z ziemniakami i serem! Domowe różnego rodzaju pierogi były tym, co jedliśmy praktycznie codziennie na obiad. Cudowności! 🥟

Pierogi

Pyszne pierogi, pierogi że śmietaną

Pierogi, Gdzie zjeść tanio obiad we Lwowie

  • Masło...o rany! Co za rarytas! Sprzedawane było na kilogramy, odkrawane z ogromnego bloku. Pysznie śmietankowe, bez żadnych sztucznych dodatków i niesamowite w smaku. W sumie nigdy w życiu nie miałam okazji spróbować tak pysznego.

Masło w bloku

  • Śmietana! Sprzedawana jeszcze w woreczkach. Gęsta i cudowna w smaku. Prawdziwa, nie sztuczna. Przy jedzeniu skapła i na ubranie i praktycznie na spodniach został mi ser (bo przecież po mnie zawsze musi być widać, że jadłam 😂)
  • Warzywa. Sprzedawane na targach takie prosto z ziemi. Brudne i o różnych kształtach..  takie prosto od rolnika. Idealnie pyszne!
  • Zupy a dokładnie znany nam barszcz ukraiński. Podobny jednak całkiem inny w smaku.
  • Wina... oj tu się działo 😁 Praktycznie za każdym rogiem była mała knajpeczka, która sprzedawała je na tzw take away. Można było wziąść i iść dalej lub postać przy wystawionych na zewnątrz stolikach. My upodobaliamy sobie jedno miejsce w którym również były smakowe cydry lane z worka... mmmm... pyyyyycha! 😄 I nie, nie oceniajcie nas po tym fakcie dopóki sami nie spróbujecie! 😉 Osobiście polecamy Wam  ten przy ulicy Starojewrejskiej 😍
Wszelkie potrawy czy kupowane czy przyrządzane były dokładnie tak jak w naszym kraju za dawnych lat. Czułam się jakbyśmy cofnęli się w czasie i wyjechali na wieś. Takich produktów już u nas nie ma (chyba, że wasze babcie jeszcze takowe przyrządzają - macie WIELKIE szczęście!) Osobiście chciałabym żeby nasz kraj został kulinarnie właśnie w tych czasach co Lwów się zatrzymał.

Wszystko co tylko byśmy sobie wymarzyli znajdziemy na targu. W samym Lwowie jest ich co najmniej siedem! Każdy inny. W jednym można kupić pamiątki dla turystów, innym ciuchy, warzywa czy mięso! Choć ten ostatni najbardziej nas zdziwił gdyż był w obiekcie zamkniętym bez klimy a mimo to nie było żadnego nieprzyjemnego zapachu! Mięso świeże i pachnące  😉




Ale przecież to miasto to nie tylko niesamowite jedzenie! To ogrom zabytków, kościołów, pomników i podziemnych tras! Niesamowicie dużo miejsc historycznych wartych zwiedzenia. Dla Polaka warte zobaczenia. Do dziś w wielu zakamarkach można znaleźć polskie napisy, dawne szyldy. Pomimo tego, że Lwów jest dużym miastem był on utrzymany w czystości. Żadnych śmieci na ulicy czy beznadziejnego graffiti na ścianach. Nawet bezdomni nie byli nachalni jak to się zdarza w innych miejscach.

Ślad Polski na Ukrainie


Polska gazeta we Lwowie




Nigdy w sumie nie mieliśmy tak muzycznie usytuowanego mieszkania jak tam. Codziennie od południa pod naszymi oknami odbywały się występy muzyczne grajków. Ludzie zatrzymywali się, rzucali monety, klaskali i bawili się razem z nim. Nie raz tłumy były niesamowite! My jednak mieszkając na drugim piętrze mieliśmy widok pierwsza klasa! I tak z muzyką przez cały dzień aż do wieczora! Coś wyjątkowego!

Mieszkanie wynajeliśmy  przez airbnb (link z zaproszeniem podrzucam tu) tak więc mieliśmy styczność z właścicielką, która była Ukrainką oraz mieszkaliśmy w warunkach, których w naszych czasach w mieszkaniach polskich już nie ma. Z pewnością szło odczuć klimat kraju w którym byliśmy! Malutka cudowna kawalerka w samym centrum miasta usytuowana dwie ulice od ratuszu. Miejsce zdecydowanie godne polecenia! Wszędzie blisko, a przecież do miasta nie jedzie się odpocząć 😁

Miejscem wyjątkowym i niepowtarzalnym było wzgórze Wielki Zamek. Miejsce magiczne. Oprócz nieziemskich zachodów słońca i widoku na cały Lwów klimat był nie do powtórzenia! Jest to ulubione miejsce wielbicieli picia pod chmurką - czyli w sumie całej młodzieży 😄 nie było jednak brudno, niekulturalnie czy niebezpiecznie... wręcz przeciwnie! Wszyscy mieli że sobą jakiś trunek - przeważnie wino. Było wiele grup jednak każdy się bawił, śmiał, rozmawiał i śpiewał. Wielu z nich miało gitarę na której grali melodie, które większość z nich znało. Wszyscy byli niesamowicie przyjaźnie nastawieni do siebie nawzajem i otaczającego świata. Cieszyli się chwilą, nie potrzebowali ogromu pieniędzy by się dobrze bawić czy najnowszego sprzętu typu smartfon. Byli zdrowi, wśród przyjaciół. Byli szczęśliwi.
Miejsce to mnie naprawdę urzekło. Dawno nigdzie nie czułam się tak dobrze, bezpiecznie, wesoło i romantycznie za jednym razem. Taki typowy przykład, że do szczęścia naprawdę niewiele potrzeba!

Gdzie pić pod chmurką we Lwowie

Widok na lwów

Wysoki zamek

Wysoki zamek

To nie jest jednak koniec wspaniałości! Oprócz tego wszystkiego co już wyżej wam napisaliśmy jest jeszcze jedno cudowne miejsce gdzie w czasie cofamy się jeszcze szybciej! Do miejsca i sposobu życia o którym wielu z nas już nie pamięta a mimo to kilkoro osób wciąż tam żyje! Jednak do tego potrzeby Jet osobny wpis. Będziecie mieli więc na co poczekać A wierzcie nam, że warto!

Przeglądając ten wpis widzę, że wiele razy użyłam słów takich jak: " pięknie, cudownie, wspaniałe, niesamowite itp"  jednak nie da się ich zastąpić żadnymi innymi. Taka dla nas jest właśnie Ukraina i z pewnością będziemy ją polecać każdemu kto będzie się chciał wybrać w ciekawy zakątek świata. Prawda jest jednak, że choć ciągle jest ona dla nas tania to staje się coraz bardziej turystyczna A razem z tym ceny idą w górę. W przeciągu ostatnich pięciu lat ceny wzrosły praktycznie pięciokrotnie! Już niestety nie idzie znaleźć noclegu za grosze mimo wielu postów blogerów jak w np 2014 roku. Czasy się zmieniają więc nasza radą jest to by jechać tam jak najszybciej! Dopóki to wszystko jest jeszcze takie naturalne i nienaruszone.

Zakochaliśmy się w tym miejscu ❤ Było cudownie!

Tak więc nie czekajcie! Kupujcie bilet i w drogę! 🤪

Zapraszamy Was również i tu:

Brak komentarzy: